poniedziałek, 23 stycznia 2017

Wiklina na zioła i nie tylko

Mam słabość do wikliny. Kupuję coś, nawet drobnego, zawsze gdy spotkam choć mały straganik przy ulicy czy duży na targu. 
Kocham tę niekorowaną, z naturalnych gałązek, idealną do postawienia na tarasie, do choinki na święta i na jabłka.

Mam kosz z ogromnym uchem na drewno do kominka, na zabawki dla dzieci, na drobiazgi, do przechowywania, na fajne rzeczy w Pracowni. 

Lubię malować wiklinę. Małe koszyczki bielone na zioła wyglądają tak świeżo. Pastelowe barwy rozweselają.  

Poniżej kilka moich propozycji na białą wiklinę malowaną moją nową farbą kredową. A więcej szczegółów już wkrótce. 
Będą do kupienia w moim sklepie internetowym i stacjonarnym. 







Miłego tygodnia
Wioletta 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz