czwartek, 20 października 2016

Drzwi, do których się uśmiecham

Główne drzwi w domu/mieszkaniu to pierwsza rzecz jaką widzisz nim przekroczysz próg. Jakie powinny być? Solidne, gwarantujące bezpieczeństwo, no tak. I zapraszające !
Wygląd drzwi zaczyna mieć znaczenie. 
Ja do swojego domu pomalowałam. A potem jeszcze kolejne w innym fajnym domu. Na turkusowo.
Farba kredowa z serii Versante Eggshell idealnie sprawdza się na stolarce drzwiowej. 


Te, na załączonym obrazku są stalowe, wcześniej malowane farbą akrylową. Było sporo fałd i zgrubień, nierówności, więc nie obyło się bez szlifierki. 
Potem mycie, gruntowanie Primerem od Autentico (wskazane, chyba, że drzwi były drewniane i nieco je przeszlifowaliście, wówczas można bez gruntu).
I wreszcie farba, dwie warstwy, wałeczkiem typu Flock.
Jak widać, były próby kolorystyczne.  


Ostatecznie padło na #AntiqueTurquoise. Teraz te drzwi zapraszają. Z każdą wizytą w tym domu widzę jak się do mnie uśmiechają, a ja do nich. Po stronie zewnętrznej także są pomalowane wraz z futrynami. Taki kolor w ciemnym korytarzu zadaje szyku, świeżości, są oryginalnym dodatkiem. Szare ściany (Flugger), w ciepłym odcieniu szarości #SoftGrey #Autentico skrzynia oraz zabudowa grzejnika.  Pozostałe drzwi białe #Milk #Autentico.


Czy Wasze drzwi także zapraszają?

Farba, grunt, wałki i inne niezbędne rzeczy do tej metamorfozy są do kupienia w moim sklepie internetowym Pomaluj Mebel oraz stacjonarnym w Jazgarzewie. 

Zapraszam

Wioletta

poniedziałek, 10 października 2016

Złocisty napój na nostalgiczne dni

Jesień jest już z nami. Czujecie? Tak, ta złota była, krótką chwilkę, ta zimniejsza, deszczowa zagościła na dłużej, nadal trwa. Zaczęły się pierwsze  podziębienia, jeśli macie dzieci to wiecie o czym mowa. Szybciej robi się zmierzch. Nostalgiczne nastroje, małe chandry. 
W ostatni weekend będąc w doborowym towarzystwie niezwykle energetycznych ludzi zostałam poczęstowana napojem imbirowym. Prosta i oczywista receptura. Od teraz ten złocisty, aromatyczny napój jest moim ulubionym na jesienny brak słońca. 


Receptura: 
Imbir obrany pokrojony w plastry, cytryna krojona w plastry, zarzucone do słoika, zalane miodem naturalnym, delikatnie dociśnięte łyżką aby cytryna puściła sok, a imbir aromat. Taką zalewę zamykamy szczelnie, do użycia od razu. Nadaje się przez kilka dni gdy trzymamy go w lodówce. Do dzbanka lub bezpośrednio do kubka wrzucamy kilka łyżek syropu i owoców, zalewamy wrzątkiem. Nie dosładzamy. Świetny jest też na zimno. 



Możecie smak wzbogacić szczyptą cynamonu albo goździkiem. Ja eksperymentuję. 
O właściwościach miodu, imbiru i cytryny nie muszę się chyba rozpisywać.
Smacznego Wam.

Wioletta  

Motywacyjna konferencja - kiedy moje wnętrze jest moje

Konferencja STREFA ZMIAN - ŻYCIE OSOBISTE. Wygrałam w konkursie bilet od Maciejka Design Coach na Konferencję! Wybór wykładów i warsztatów, wszystkie ważne i wszystkie ciekawe, mnóstwo kreatywnych ludzi


W skrócie przedstawię Wam jeden z nich - wykład Maciejki Design Coach: w poszukiwaniu prawdziwej natury Twojego wnętrza. I sala pełna :)
Duża dawka informacji, ćwiczenia, przykłady, porady, własne doświadczenia, historie. 
Co z tego wyniosłam? Aurę! Tak, dom, mieszkanie powinno mieć swoją aurę. Co się na nią składa? Każdy musi ją stworzyć, a potem odkryć sam. To tak, kiedy wchodzisz do domu po pracy i myślisz nareszcie w domu. Kiedy znajomi wchodzą do Twojego domu i mówią WOW albo nic i nie chcą wyjść. To ten klimat. A klimat to ciepło miękkich tkanin, ciepło drewna, własne miejsce w domu.



O tym jak poszukiwać prawdziwej natury Waszego wnętrza podpowiedzą triki. Na zachętę dwa z wykładu.
Po pierwsze: 5 minut kontemplacji we własnym wnętrzu. Jak to zrobić? Kartka, ołówek - spisać rzeczy, miejsca, które nam nie pasują, których nie lubimy, uwierają, odstają.Wracasz do tej listy przez kilka dni i ją aktualizujesz. Potem podsumowujesz, ustalasz co przez tych kilka dni najbardziej cię drażniło. 
Pamiętaj, w domu powinniśmy mieć tylko te rzeczy, które lubimy. Innych rzeczy nie trzymajmy.

Po drugie: sesja fotograficzna twojego wnętrza, Maciejka zachęca: aparat prawdę Wam powie. Fotografia pokazuje esencję naszego wnętrza. Oglądamy kolorowe magazyny wnętrzarskie i podziwiamy piękno, harmonię, porządek. Rób zdjęcia, analizuj i patrz co ci w tym kadrze nie pasuje. Układaj, przestawiaj, aż Twoje zdjęcie będzie idealne. Do momentu kiedy będziesz miała chęć się nim pochwalić. Kiedy uznasz, że Twoje zdjęcie też zasługuje na miejsce w magazynie. 

I co dalej? - pyta Maciejka. Zacznijmy zmieniać, testować, sprawdzać, próbować. 



Więcej trików i porad już wkrótce na e-booku Maciejki. Ja już nie mogę się doczekać. 
Zachęcam Was do zapisania się do Jej newslettera. Systematyczna dawka informacji i przede wszystkim inspiracji. 
I zajrzyjcie TU koniecznie.

pozdrawiam
Wioletta




wtorek, 4 października 2016

Szafa po jesiennej metamorfozie.

Kto był w sobotę na naszej zakupowej imprezie w Pracowni Jazgarzew, ten widział nowy nabytek. Dwudrzwiowa szafa w ciągu paru dni przeszła gruntowną przemianę: od naprawy ubytków, po demontaże i montaże, lakierowanie, malowanie, woskowanie, patynowanie. 




Wybrałam dla niej kolor #Graphite z serii Vintage Autentico Paint. Mocny,głęboki grafit. 
Jednak w pierwszej kolejności na wszelkich wypukłościach pomalowałam kolorem #AntiqueTurquoise, aby następnie poszaleć z przecierkami. Wosk bezbarwny wzmocnił piękne barwy. 


Do tego dużo metalicznego złota i metalicznego starego srebra woskami do stylizacji. Ornament z metalicznego złotego wosku na drzwiach prezentuje się bosko.


Nowe uchwyty w szufladzie i tapeta w kolorze grafitowym z żółtymi kwiatami od firmy #Flugger. 


Szafa w nowej odsłonie idealnie spełniła swoje zadanie w czasie Jesiennej Metamorfozy Szafy - ubieramy i malujemy. 

Wioletta


niedziela, 2 października 2016

Jesienna Metamorfoza Szafy - ubieramy i malujemy.

Moje Kochane, 
pierwsza edycja "Jesiennej Metamorfozy Szafy - malujemy i ubieramy" już za nami. Wczorajszy dzień (sobota 1 października) był bardzo udanym wydarzeniem. Przede wszystkim dopisały drogie Klientki, miłośniczki fajnego ciucha, makijażu i oryginalnych wnętrz. 



Dziewczyny z MAMOKO wyszukały dla Was kolekcję najmodniejszych ubrań na sezon jesienny. Było w czym wybierać: klasyczne koszulki i bluzy, tuniki, kardigany, spodnie, czapki i apaszki. Nie zabrakło kolorowej biżuterii oraz pakownych toreb. 
Klientki wybierały, przebierały. Każda wyszła z czymś. 






W między czasie utalentowana Agnieszka robiła każdej chętnej makijaże. Zatem miałyśmy metamorfozy na całego. 



Kasia Chrustowska przez cały dzień doradzała jak gustownie, ze smakiem i nowocześnie urządzić wnętrza. Rozmowy były bardzo owocne. Profesjonalne podejście i przygotowanie robiło na Paniach wrażenie. Jej pracownia  MY HOME Staging  to kopalnia wiedzy i pomysłów. Polecam także aktualności na jej Facebooku oraz na nowym blogu MEBLOVING, gdzie na bieżąco dzieli się z Wami pomysłami. 


Razem z moją drogą koleżanką ELĄ cały czas w pogotowiu udzielałyśmy porad w zakresie majsterkowania, malowania i stylizacji mebli. 


Już wkrótce zaproszę Was na blogowy debiut Eli. Blog - jedyny w swoim rodzaju, oryginalny i pełen praktycznych porad. Będziecie mile zaskoczone.  
Serdecznie dziękuję Eli za pomoc w przygotowaniach, za smaczny obiad i domowe ciasto. 

Razem także przygotowałyśmy metamorfozę tytułowej szafy, którą widzicie w tle. Jej pełną prezentację przedstawię w kolejnym poście. A więc zaglądajcie do mnie. 


Szykujemy się już do kolejnego spotkania z Wami w pierwszy weekend grudnia, gdzie z okazji Mikołajek i Świąt przygotujemy niebanalną zakupowo-prezentową niespodziankę.  


Dzięki że byłyście 

Wioletta