piątek, 20 stycznia 2017

Biureczko z magicznym schowkiem

Kocham takie starocie, które jedną nogą były na śmietniku albo u handlarza złomem. Taki nabytek ma jednak potencjał.
Nadstawka drewniana do maszyny do szycia z głębokim półokrągłym schowkiem na maszynę. Podstawa żeliwna po piaskowaniu i zabezpieczona farbą antykorozyjną. Teraz czarna. 


Ale pracy i kreatywności wymagała góra. Całość pomalowana farbą kredową w szaroniebieskim kolorze. Dużo przecierek i patyny do podkreślenia charakterności. 


Klapa na blacie otwiera się, można ją z boku zawiesić albo podeprzeć dodatkową żeliwną łapką, która wysuwa się spod krawędzi blatu. 



Odnowiłam fronciki szufladek aby zachować naturalny fornir, odrdzewiłam i zawoskowałam oryginalne uchwyty. 





Schowek jest bardzo pojemny, schowacie tam przybory do zadań specjalnych, książki, laptopa nawet. 


Jak ulał pasuje do niego krzesełko Thonet jak i krzesło art deco, świeżo tapicerowane naturalnym lnem. 
Już je kocham i ciężko będzie się rozstać. 



Mam jeszcze jedną taką perełkę, która czeka na swoją kolej. 

Miłego weekendu.
Wioletta


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz