wtorek, 27 lutego 2018

WABI-SABI. Nowy trend we wnętrzach 2018

Zmiany zmiany zmiany ... No cóż. Trendy we wnętrzach zmieniają się w takim tempie, że ledwo co polubiłam jedno już czas dowiedzieć się więcej o kolejnym. Wiele mieszkań, domów nosi ślady skandynawskich surowych bieli, postarzanych schabby chic mebli, vintage, własnoręczne przeróbki. Hity 2017 roku duński styl hygge  i szwedzkie lagom idą w odstawkę? 

Na horyzoncie pojawił się nowy trend w designie - WABI-SABI. Brzmi tajemniczo, jak nazwa pikantnego dania z Dalekiego Wschodu. 



H I S T O R I A 

Styl WABI-SABI ma swoje korzenie w japońskiej sztuce naturalnego piękna, surowości, niedoskonałości, naturalizmu, buddyjskie klimaty. Tu przeważa skromność, subtelna prostota, starość bez naprawiania, upiększania. Jak w stylu vintage liczy się historia, przeszłość. Pięknie starzejąca się natura. 




K O L O R Y 

Paleta kolorów skupia się na odcieniach bieli, kolorach ziemi, szarościach, niejednorodne. Ma być naturalnie, ale nie zimno. Jasne barwy powiększają wnętrze, tutaj mają je ocieplić. 








Ś C I A N Y 


Pożądane są chropowate, podniszczone ściany, odpadające tynki, surowa cegła. Metodą jest pozostawienie śladów użytkowania, potwierdzając tym samym, że wnętrza są zamieszkałe. Nawet ślady poprzedników. Historia i przeszłość. 












C E R A M I K A 


Najlepsze są naczynia ręcznie robione. Nawet te przez Ciebie. Rękodzieło w tej dziedzinie kwitnie, jest coraz więcej pracowni oferujących piękne misy, talerze, dzbany. Jeśli będą stare, obtłuczone to nada to charakteru całości. Meble, wyposażenie  charakterystycznie nadgryzione zębem czasu to dla miłośników stylu vintage chleb powszedni, bez trudu znajdą takie cuda na targach staroci. 





N A T U R A   O R G A N I C Z N E   M A T E R I A Ł Y 


Kolejny przewodni temat to drewno, najbardziej wartościowe dla Japończyków to te z odzysku, stare konary, dechy, surowe nie malowane. Naturalny kamień, cegła, surowy beton na posadzkach. Recykling nie jest nam już obcy, lubimy pozyskiwać stare materiały do nowych aranżacji. Jest to dość łatwe, ponieważ ważna jest asymetria, niedokładność, wręcz ascetyczny wygląd. 







T K A N I N Y 

Najbardziej doceniany w tych stylizacjach jest len w każdej grubości, fakturze i kolorze. Jedyna tkanina, która pognieciona wygląda dobrze i nas nie denerwuje. Len ma mnóstwo zastosowań od odzieży, po pościele, zasłony, tapicerkę. Stylizacje z jego użyciem nadają nostalgicznego klimatu, co wpisuje się w design WABI-SABI. Należy podkreślić, że naturalne składniki naszych wnętrz są przyjazne dla naszego zdrowia.








I S T O T A   P R O S T O T Y

Mniej znaczy więcej, mawiają. Kultura WABI-SABI naucza aby ograniczać ilość posiadanych przedmiotów, a skupiać się na najważniejszych, które pełnią kilka funkcji jednocześnie. Tym samym stawia na jakość. Liczy się kunszt. Warto kupić przedmiot najlepszy, ale nie najdroższy. To nie zawsze idzie w parze.  
Dbałość o nasze dobra materialne jest ważna, szanujmy je, opiekujmy się nimi. Kiedy się zepsują naprawmy. Cieszmy się z ich używania na co dzień. To tworzy ich historię, osobowość. Nadaje sens twojemu bytowi. 



T W O R Z E N I E WABI-SABI

Jeśli zamierzasz skorzystać ze stylu WABI-SABi we wnętrzach jako inspiracji, musisz pamiętać, że tego stylu nie da się zastąpić innym stylem. Błędem jest myślenie, ze stylizacją schabby chic uzyskamy ten efekt. Schabby to mnóstwo dodatków tworzących klimat, sztuczne postarzanie, natomiast w WABI-SABI mamy do czynienia z absolutnie naturalnymi efektami, których efekt końcowy powstawał latami. To także minimalizm i prostota. Stan posiadania ogranicza się i dąży do uproszczenia życia. 




Mam nadzieję, że tą krótką lekturą zainspirowałam Was do działania na rzecz natury, swobody, niewymuszonego minimalizmu i kreatywności. 

Wioletta





Żródła:

https://www.polskatimes.pl
https://www.fpiec.pl
https://sommersplayground.files.wordpress.com
https://www.shadowplaydesign.co.uk
https://www.wooden-blinds-direct.co.uk
http://www.jeannedarcliving.dk
http://designyourinterior.pl
http://www.behr.com
https://www.tes.com
http://www.redhousewest.com
https://www.italianbark.com
https://mom.maison-objet.com
http://www.simplicityinvogue.com
https://medium.com















piątek, 27 października 2017

Historia pewnej toaletki

Moda na reaktywację mebli vintage nadal trwa. Myślę, że potrwa jeszcze jakiś czas, ponieważ nie wszystkie strychy, piwnice i stodoły zostały odkryte i wybebeszone do ostatniego gwoździa. Jedni czując w tym pieniądz idą z meblem na portale handlowe tudzież społecznościowe.  Inni, mniej świadomi, albo chętni wystawiają skarby z epoki za bramę. Raz na dwa tygodnie jedzie śmieciarka "po gabaryty" i w bębnie od razu mieli skarby. Oj! słyszałam trzask starych stołów i szafek z płyty. Płacz starych mebli i mój taki w duchu. Jaka szkoda tych mebelków. Swoisty wandalizm. 

Rzeczona toaletka w stylu Art Deco ocalała z "wystawki" i czym prędzej trafiła do mojego Warsztatu. Zachowana w całkiem dobrym stanie. Dostała nowe nóżki i przede wszystkim nowe lustro od #PanaSzklarza. 

Przeszlifowana i odświeżona kolorem w wyrazistym odcieniu ecru. Szufladki wyłożone tapetą w kwiatuszki od #Fluggera. A gałki, jakie były takie są, lekko pozłociłam.




 



I pozostaje zazdrość, taka pozytywna. Będzie oryginalną ozdobą pokoju. 

środa, 13 września 2017

Szuflandia w wydaniu vintage.

Wiecie już zapewne, że kocham vintage. Wszystko co vintage. Kilka ostatnich tygodni zajmowałam się dwiema damami. Komody maxi vintage. 
Wyjątkowe zlecenie, którego efekt końcowy zaskoczył nie tylko szczęśliwą posiadaczkę, ale robi wrażenie na każdym kto odwiedza mój Warsztat. 
Owe damy, to dwie komody z płyty wiórowej, jakieś lata siedemdziesiąte co najmniej, w całości zmalowane zieloną emalią. Łącznie czterdzieści szufladek i osiem zardzewiałych nóg. Jak się domyśliłam służyły ostatnio jako szuflandia w sklepie ogrodniczym, gdyż etykietki w badziewnym różu informują o kwiatach i nasionach. To tyle historii.


Zapadła decyzja o przekształceniu mebli w użytkowe komody salonowe na pograniczu vintage i loftowego klimatu. 
Szlifowanie starej zielonej farby z korpusów i czterdziestu szufladek było niemałym wyzwaniem!



Pod warstwą farby na szufladkach odkryłam piękne usłojenie, uznałam że trzeba je zachować i wyciągnąć na światło dzienne. Dobrałam bejcę, utrwalacze olejne, woski. Przedtem specjalną szpachlą zalepiłam i wyszlifowałam jedynie osiemdziesiąt dziurek po starych uchwytach.



Korpusy szafek oraz boki szuflad poszły w kredową czerń i zostały starannie kilkakrotnie zawoskowane i wypolerowane. 


Nóżki. Odbyły się różne próby odrdzewiania sposobami domowymi i marketowymi środkami. Efekt zerowy. Zdałam się na lakiernię proszkową, gdzie udałam się z prawie złomem i poprosiłam o pomoc. 


Wcześniej były już zakupione piękne uchwyty muszelkowe z okienkiem, czarniutkie i matowe. W takiej wersji zażyczyłam sobie mieć nóżki. Nogi z lakierni wyszły jak nowe z fabryki. Gładkie, matowe. Idealne. Stanowiły przepiękny komplet z uchwytami. 


Kiedy poskładam wszystko w całość i ustawiłam w moim świeżo wyremontowanym jeszcze pachnącym drewnem i nowością Warsztacie uznałam, że pasują tu idealnie. 


Ale przyjdzie mi się z nimi lada moment rozstać, gdyż właśnie wije się dla nich nowe gniazdko w stolicy. Póki co, każdego dnia cieszę oczy moimi damami. 






Zapraszam do mojego Warsztatu.

Do zobaczenia 
Wioletta

niedziela, 27 sierpnia 2017

Kobieca strefa do majsterkowania. Warsztat na godziny.

Witajcie Moi Drodzy, 
długa przerwa na blogu, owszem. Ale od czasu powołania do życia mojego wymarzonego Warsztatu działo się sporo. Organizacyjnie, zadaniowo, poszukując nowych pomysłów i inspiracji. I trochę wakacjowo. Osz kurka ! Lato się kończy! Szkoda, już tęsknię za kolejnym.


Ale pocieszam się tym, że nadchodzi jednak moja najulubieńsza pora roku. Kocham jesień i zamierzam ją naprawdę aktywnie i pracowicie spędzić.
W związku z tym mam także dla Was wspaniałą propozycję, aby podzielić się nieco moją ulubioną przestrzenią. 


Już od 1 września przestrzeń warsztatowa w moim Warsztacie będzie do wynajęcia na godziny. Ta oferta jest dla tych, którzy kochają majsterkować, tworzyć, malować, stylizować i przerabiać mebelki, a za oknem już mokro i zimno, w domku brak miejsca ...


Skorzystacie z moich narzędzi i elektronarzędzi. Jeśli ktoś zapragnie wytapicerować samodzielnie krzesło - służę fajnym sprzętem, od którego nie nabawicie się odcisków. Część niezbędnych materiałów będzie do kupienia na miejscu. 


Wesprę Was pyszną kawą, poradą, swoim towarzystwem.


Jeśli będziecie mieli ochotę czegoś się nauczyć, zapraszam na warsztaty, które odbywają się cyklicznie począwszy od kursów podstawowych malowania i stylizacji mebli czy tapicerowania po bardziej zaawansowane techniki, wkrótce także kursy stolarskie. 


Zainteresowani? Komu potrzeba miejsca, żeby nieco nakurzyć i pochlapać farbą zapraszam do mnie.
Szczegóły jak zawsze na email kontakt@pomalujmebel.pl lub telefonicznie 513 131 044.

Do zobaczenia w Warsztacie
Wioletta